Wracając do Badoo...

Hmmm..pierwszy raz usłyszałam o tej aplikacji od koleżanki, która poznała tam swojego obecnego chłopaka!

Pomyślałam,że to zadziwiające, bo zawsze podchodziłam sceptycznie do takich rzeczy!!! Chyba wiara w miłość od pierwszego wejrzenia przysłoniła mi widok na inne możliwości XXI wieku, a może byłam tchórzem..któż to wie:) Dodatkowo zawsze lubiłam czytać romanse..niczym Ania z Zielonego Wzgórza ;-) i marzyłam, żeby coś takiego i mnie spotkało...do czasu..w końcu dorosłam i zdałam sobie sprawę, że ani nie mieszkam w wieży, ani nie jestem następczynią tronu królewskiego to jakim cudem miałabym się doczekać królewicza na białym rumaku?! Nagle spadłam na ziemie..nie powiem, że nie bolało..bolało okrutnie, ale czas schować fantazje i marzenia głęboko do szuflady (oczywiście mowa tu o tych marzeniach związanych z Panem Idealnym!). Co do reszty marzeń to nadal uważam, że warto marzyć! Tak więc nie przestawajcie!!! Wracając do miłości...sama nie jestem idealna. Bardziej pasuje do mnie słowo: wyjątkowa ;-) W takim razie  dlaczego miałabym zasłużyć na takiego Christiana Greya lub innego seksownego, inteligentnego i nieziemsko bogatego? Bo w końcu chyba teraz o to chodzi kobietom?! Mi pewnie po części też, ale z racji mojego zamiłowania do romansów, nadal pokładam wielkie nadzieje w mężczyźnie, który pokocha mnie do szaleństwa ze wszystkimi moimi zaletami i wadami (mało tych drugich, ale zawsze są :P). Pragnę takiej miłości, którą czuć nawet jeśli nie jest się razem..obok siebie..wiem wiem za dużo tych ksiązek ;-) Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce..nie doczekałam się przez 31 lat to teraz postanowiłam działać:) Najpierw było Badoo..już sama nazwa mnie nie zachęcała, no ale spróbowałam..skoro Jej się udało to czemy ma nie udać się mnie??!! No cóż..od zalogowania do wykasowania mojego konta na tym, jakże fantastycznym portalu nie minęła nawet doba..grzecznie krótko opisałam siebie, załączyłam kilka zdjęc i efekt był natychmiastowy- poczynając od Panów w dojrzałym wieku (często dojrzalszym niż wiek mojego Taty), przez Hindusów, Arabów, Afro-Amerykanów, a kończąc na głównych bohaterach "Rolnik szuka żony" i "Kawaler do wzięcia". Jestem warszawianką w szóstym lub siódmym pokoleniu..lubię agroturystykę, ale od czasu do czasu..na kilka dni, a nie na całe życie :) Kilku adoratorów (bo chyba tak ich mogę nazywać) pokazałam Mamie, która delikatnie zasugerowała mi, że tracę czas:) To chyba nie był strzał w dziesiątkę i szybko usunęłam konto (w sumie tak mi się wydawało do niedawna, bo nadal dostaję dziesiątki informacji na maila o tym, że ktoś mnie polubił lub odwiedził mój profil). Wniosek jest jeden: nadal istnieję w społeczności BADOO :) szkoda...

Komentarze

Popularne posty