Tinderowych freak'ów ciąg dalszy;)




Zapomniałam jeszcze wspomnieć o Panu Okazjonalnym..tak go nazwałam, bo pisał od okazji do okazji..

Wyglądał sympatycznie, ale i tym razem w okularach wyglądał zdecydowanie lepiej niż bez;) Dodam, że oprócz brunetów, blondynów i łysych mam w swojej puli tinderowej kilku siwych..albo szpakowatych-to lepiej brzmi, bo pisząc o siwych mam przed oczami mojego Ukochanego Dziadka. On był wręcz biały z tej siwości, a jak o nim myślę to wspominam siebie narzekającą, że podczas dawania mi buziaka kłuł mnie zarostem (litości-jaka byłam wymagająca :P) ..wystarczyło, że raz mu zwróciłam uwagę i od tego momentu zawsze mnie witał jak był ogolony i pachnący..Gentleman starej daty-szkoda, że takich już nie produkują;) Teraz trochę mi się pozmieniało skoro lubię brunetów z dwudniowym zarostem..i już nawet kłucie mi nie przeszkadza;) Szczerze, tak między nami -z wiekiem staję się coraz bardziej tolerancyjna w tak błahych kwestiach;) Wracając do Pana Okazjonalnego..wiek: trochę po 40stce..w sumie trochę więcej, no ale na 30-latków miałam czas z pięć lat temu :P Zapewne z bagażem, ale nigdy się tego nie dowiemy..wykasował mnie po tym jak mu zarzuciłam, że odzywa się jedynie z okazji jakiś świąt..była wiadomość na Dzień Kobiet i na Wielkanoc..zażartowałam sobie, że najbliższe święta to Dzień Matki i Dzień Dziecka, a że mamą jeszcze nie jestem to z niecierpliwością czekam na życzenia z okazji tego drugiego święta :P Zaśmiał się jedynie i mnie usunął..chyba mój poziom żartu znacznie przekroczył jego poczucie humoru..życie..a ja żyje dalej ;)
Był jeszcze jeden ciekawy przypadek..z wczorajszej nocy. Pan Brzuchomowca, bo gadałam z nim patrząc się jedynie na jego brzuch! I po raz kolejny zwyciężyła moja ciekawość! Kto się może kryć za takim zdjęciem..dodam, że Pan był w samych bokserkach i na dzień dobry napisał mi, że szuka realnej kobiety, która chciałaby sprawdzić co trzyma w dłoni??!!
Zdecydowanie nie ja, no ale już było za późno na wycofanie się:P Jak mam być szczera to nawet o tym nie pomyślałam. Bardziej interesowało mnie to czy chce się pochwalić brzuchem (tak na marginesie- do Pana Umięśniony Brzuch z wcześniejszego wpisu daaaaaleka droga) czy wstydzi się swojej twarzy, bo zdjęcie od szyi w dół;) Napisał, że jedno i drugie. I tym się zaniepokoiłam, ale jak już zapytał się mnie czy jestem "niegrzeczną dziewczynką" i czy się z nim spotkam za pół godziny (dodam, że było grubo po pierwszej w nocy!!!) to się trochę przestraszyłam, bo niby po co mielibyśmy sie spotykać o tak później porze..noce są jeszcze chłodne i wszystko jest pozamykane poza McDonald'em, ale z racji tego, że wakacje i "sezon bikini" coraz bliżej to omijam tego typu restauracje szerokim łukiem..a nawet dwoma łukami i to złotymi;) Zaczęłam sezon sałaty, kaszy jaglanej i kuchni według pięciu przemian..póki co nic nie widać, ale brnę w to dalej;) Mam misję wakacyjną..gdyby jeszcze słodycze ją miały razem ze mną to byłabym przeszczęśliwa ;) No ale okres wakacyjny nie jest kompatybilny z moim zamiłowaniem do słodyczy :P Do brzegu..mowa była o tajemniczym chłopaku, który chciał się ze mną spotkać w środku nocy. Zapytał czy jestem grzeczna ..hmmm..złe pytanie, bo ja sobie od razu w głowie zadałam inne: czy jestem głupia? Albo chora psychicznie? Albo zdesperowana i żądna wrażeń..albo jeszcze gorzej brzmiące, których tu cytować nie powinnam;) Zastanawiam się czy znalazła się jakaś chętna na to zaproszenie. Nadal jestem w szoku. Później jeszcze zaczął zarzucać Polkom brak polotu, spontaniczności, odwagi i innych cech, które mają inne kobiety chętne na tego typu nocne spotkania, czym mnie bardzo szybko zraził do siebie. Biorąc do serca nauczkę, którą los mi zgotował w przypadku Poszukiwacza Trophy Wife, pożegnałam się grzecznie, życzyłam powodzenia w szukaniu Amatorki nocnych schadzek i od razu wykasowałam Pana z puli moich znajomych. Trudno! Liczba się zmniejszyła, ale kamień spadł z serca..nawet nie poczekałam na pożegnalną wiadomość od Niego. Szczerze to kompletnie nie interesowało mnie już co ma mi do powiedzenia. Czuję się to czy ktoś jest wartościowy czy jest to jedynie grzecznościowa rozmowa, która prędzej czy pózniej się skończy, bo jest zwykłą stratą czasu. A nigdy nie wiadomo ile nam tego czasu zostało ;) Tak więc warto korzystać z każdej sekundy i nie marnować czasu niepotrzebnie ;) Dziś z kolei rozpoczęłam rozmowę z człowiekiem bez twarzy..normalnie nie dałabym mu lajka, bo niby za co :p, ale byłam ciekawa czy ma gust i czy ja dostanę od niego "kciuka w górę";) I nie zawiodłam się! +1 dla mnie! Rozmowa drętwa, ale może się rozkręci;) We will see;) Niebawem ciąg dalszy;) buźka:*

Komentarze

Popularne posty