Powróciłam z nowym wpisem;) Enjoy!;)

Muszę przyznać, że wielu kandydatów z sympatii jest bardzo natarczywych..nie wiem nawet jak mam się w stosunku do nich zachować! 

Jak nie odpisuje to wysyłają po kilka razy te same wiadomości tak na wypadek jakbym nie przeczytała tych poprzednich. Widzę, że co chwila wchodzą na mój profil, wrzucają mnie do listy ulubionych i obserwują...chyba jestem lekko przerażona, a patrząc na zdjęcia niektórych to nawet kawa w miejscu publicznym odpada;) Aż taka wariatka to ze mnie nie jest;) Taki stan osiągnę, będąc singielką po 40stce! Oczywiście taką możliwość, a raczej głupotę odrzucam daleko od siebie..niemożliwe;) Przed chwila przeczytałam wiadomość: " co taka osoba jak ja robi na takim portalu i że to nie możliwe, aby koło mnie nie kręcili się faceci"..Hahaha..oczywiście, że się kręcą..ale nie Ci właściwi;) A może i właściwi, ale dla innych kobiet;) na pewno nie Ci prawdziwi, bo prawdziwy mężczyzna to taki, który może mieć każdą, a szaleje tylko za tą Jedyną! W moim przypadku świetnie by było gdyby szalał tylko za mną! ;)
I ja wciąż takiego poszukuję, z różnymi skutkami i póki co bez rezultatu..ale wierzę, że ten dzień kiedy go znajdę na pewno czai się tuż za rogiem! Bo w końcu patrząc na moje życie-tylu mężczyzn mnie otacza-Tata, Brat, Wujkowie, Koledzy, Mężowie Przyjaciółek, Szef, koledzy z pracy, tabuny facetów na portalach randkowych…mówiąc o tych ostatnich muszę przyznać, że czytanie od nich wiadomości bardzo podnosi moją samoocenę (co prawdą zdecydowanie wzrosła po zakończonej terapii, ale przecież dążymy do bycia ideałem, a komplementów nigdy za wiele ;-)
Bardzo mi się podobają wiadomości typu: „Hej! Według mnie jesteś bardzo intrygującą, a zarazem piękną kobietą. Osobiście mogę stwierdzić, że wyglądasz bardzo zachwycająco”??? ( trochę dziwnie użyte słowa..nie żebym skończyła polonistykę, ale chyba bym inaczej dobrała przymiotniki:P)
„Jesteś ciekawą i godną uwagi osobą”, „ślicznie wyglądasz”, „sprawiasz pozytywne wrażenie- chętnie Cię poznam”, „witaj- ładny uśmiech”, „siema, widze, że uśmiechu Ci nie brakuje”…i wiele podobnych… Czuję się jak na wakacjach w słonecznej Italii, gdzie nie ważne czy wieczorem w sukience czy na plaży w bikini słyszę „Bella!!!” Szok! Ale tam to sie zdarza naprawdę ;-) I to jest takie przyjemne! Można się do tego przyzwyczaić..południowcy są tacy spontaniczni, otwarci i świetni w komplementowaniu. Polacy może nie radzą sobie tak doskonale w tych kategoriach, ale zdecydowanie przebijają tamtych w kategorii WIERNOŚĆ ;-) I chyba każda z nas woli mniej komplementów usłyszeć przez całe życie niż zastanawiać się czy z tą dziewczyną, która mija nas na ulicy i się do Niego uśmiecha też spał.. ;)
Wracając do Mężczyzn w moim życiu- wczoraj zamiast iść na trampoliny wybrałam trening domowy z Trenerką wielu Polek;) Ku mojemu zdziwieniu Ona wcale go nie poprowadziła- zrobił to Jej Kolega;) hmmm..On ćwiczy, a Ona kase zbiera hihihi..świetny układ;) Mówią, że niby końska twarz, a rozum genialny :P Wracając do treningu..
Na początku rozgrzewka-eee tam łatwizna;) Później trening coraz mocniejszy, aż przyszło do ćwiczeń na mięśnie brzucha, czyli to o co walczę od dziecka :P Ja sie skupiam na oddychaniu i poprawnych skłonach, a ten mówi, że ściąga koszulkę dla lepszego widoku jego mięśni!!! To miało prawdopodobnie zachęcić więcej dziewczyn do ćwiczeń, ale przecież większość z nich właśnie w tym momencie usiadła na macie, wzięła popcorn i wino i zaczęła Jego oglądać, a raczej pracę jego mięśni :P I żeby nie powiedziec “ślinić się do telewizora" bo chyba to określenie byłoby trafniejsze ;)
No cóż- ja ćwiczyłam dalej cały czas, myśląc o sobie w bikini. W Polsce nie moge liczyć na okrzyki zachwytu na plaży tak jak we Włoszech, dlatego zamiast podziwiać trenera, robiłam coraz wiecej i coraz szybciej, aż do momentu kiedy nic innego nie słyszałam, a jedynie bicie mojego serca i przyśpieszony oddech…i od razu w głowie miałam sceny z Greya :P hahahah ale ok na ziemię :P
Wczoraj z kolei też miałam do czynienia z wieloma mężczyznami. Od Pana strażnika, który kazał mi przeparkować samochód, bo stałam na miejscu (gdzie jak to on powiedział może podjechać samochód dyplomatyczny i będzie się musial tłumaczyć???…aż muszę sprawdzić gdzie ja byłam skoro samochody dyplomatyczne to dla niego codzienność ;) dodam ,że robilam tam jedynie badania do pracy :P A propos badań i lekarzy: polecam to miejsce!;) ekspresowa obsługa…nawet nie zdążyłam zapiąć guzików od koszuli, a już wołał kolejna osobę??!! No i czy konieczością jest zdejmowanie bluzki, do badania stetoskopem?? Pan chyba chciał popatrzeć sobie na falujące piersi :D To i tak w sumie lepiej, bo słyszałam, że kiedyś ktoś komuś kazał robić przysiady bez spodni hahahhaha ja tylko świeciłam stanikiem :P Kolejny lekarz-Pan Okulista- nie był lepszy- na szczęście nie kazał mi się rozbierać do badania wzroku :P Ale wszystko trwało mniej niż 2 minuty..taśma produkcyjna :P 150 zł i jestem zdolna do pracy;) juhuuu:D
Później było tych panów jeszcze kilku, tak wiec cały dzień wokół mnie mężczyźni, a nadal tak trudno spotkać tego odgórnie przeznaczonego dla mnie :) do zobaczenia niebawem ;)

Komentarze

Popularne posty