Blink Blink w ten czwartkowy poranek :)




Postanowiłam wprowadzić jakieś nowe (mam nadzieje, że skuteczne) zasady w sprawie poszukiwania Tego Jedynego ;-)

Od czasu mojego ostatniego wpisu trochę „zonk’ów” zaliczyłam…ale czym byłoby moje życie bez pomyłek, rozczarowań i wielkich niewiadomych…to cała ja..może nie jeśli chodzi o rozczarowania ;-) nikogo sobą nie mogę rozczarować, bo widać wszystkie moje cechy na pierwszy rzut oka…ale pomyłki i wielkie niewiadome to tak ;-) Zatem wracając do tematu moich nowych zasad ;-) Postanowiłam zmniejszyć rozdawanie lajków Panom obcojęzycznym i mieszkającym tysiące kilometrów ode mnie. Ciągłe rozmawianie po angielsku nie sprawia mi już frajdy, bo nic to w moje szalone życie nie wnosi (ok fajnie sobie podszkolić język, ale nawet tego w pracy nie wykorzystam ;), bo przecież nie będę rozmawiać z Zarządem o tym czego szukam na portalach randkowych i jakich mężczyzn lubię :P Dlatego ograniczam (P.S. Piszę to dając jednocześnie lajka Włochowi ;-) ehhh te moje zasady ;-)
No i muszę ograniczyć moje wybory jedynie do Panów z okolicy..nie mówię, że z osiedla obok ale maksymalnie do tych 50 km różnicy..
Poznałam Jednego, który mieszka 300 kilometrów ode mnie- super się rozmawiało, żartowało i było ok, do momentu jak się przyznał, że Jego profil nie jest autentyczny…zdjęcia, imię i w sumie nie wiem co jeszcze były udawane..zastanawiam się jedynie ilu już tu takich poznałam? Ten był na tyle szczery, że postanowił się przyznać, ale inni…strach nawet myśleć ;-)
Dodam jeszcze do mojej wcześniejszej listy freak’ów portalowych Panów w garniturach „non iron”, którzy święcą jak lampki na choince…albo Wilanów podczas iluminacji światła..hahah. Tak, to określenie zdecydowanie trafniejsze :P Oprócz świecącego garniaka, obowiązkowo świecący krawat :P A drugim typem, przeze mnie eliminowanym, są Panowie w takiej ilości biżuterii, którą widuję jedynie u jubilera, jak już mnie Mama tam zaciągnie ;-) Nie jestem fanką takich świecidełek..może to się kiedyś zmieni tak jak z zamiłowaniem do różnych jadalnych rzeczy ;-) Ale póki co moją ekstrawagancją są zegarki ;-) hahahah
Tak więc Panów „Blink Blink” odrzucam na samym początku…to taka zasada jak ta z obcokrajowcami ;-) Z tą tylko różnicą, że tej na bank będę się trzymać, żeby nie oślepnąć od tego błysku :P
Wracając jeszcze na moment do moich potencjalnych kandydatów na "coś więcej"…póki co na mniej niż więcej, ale nie traćmy nadziei :P Jeden z nich napisał mi, że kobieta to nie wino..im starsza tym i tu trzy kropeczki… (nie wiem co autor miał na myśli :P) Według mnie każda Kobieta jest piękna bez względu na wiek ;-) i porę dnia :P hahahahha No i szanowny kolega dodał jeszcze, że prawdopodobnie znam się trochę na autach i wiem jak znaczki wyglądają (cytuję cały czas tego "miłego" Pana) i jakie marki są więc mogę zobaczyć, że im starsze auto tym jego wartość spada;-) Może wartość rynkowa spada, ale nie ta sentymentalna ;-) Wolę być starym autem w rękach pasjonata motoryzacji, niż nówką sztuką z salonu w rękach pozera, który chce się jedynie mną przejechać i pochwalić znajomym :P
Dodał jeszcze, że jestem bliska 40-stki i nie powinnam wybrzydzać :P hahhahaha I co? Tak się podrywa Drodzy Panowie! A ja się tylko zastanawiam czy lepsze jest nie odpisywanie na wiadomości od osób, którymi nie jestem zainteresowana czy pisać „Dziękuję, pozdrawiam”?? Temu nic nie odpisałam to zaczął mi wypisywać takie rzeczy…biorąc pod uwagę to, że mam 31 lat, a do 40stki zostało mi 9 lat (dodam, że ten Osobnik nie wyglądał na więcej niż 8 klas) to małe jest prawdopodobieństwo, że do tego czasu nie ułożę sobie życia…wręcz znikome! ;-)
A to, że zostanę jak palec (według Tego uroczego człowieka) hmmmm no cóż..tylu ludzi jest wokół mnie- Rodzina, Przyjaciele, Znajomi, że gdybym choć na chwilę się do nich nie odzywała to by się rozdzwoniły telefony w poszukiwaniu mnie! Powiadomiliby policję, Itakę, LaStradę, a także jakieś służby specjalne, w tym FBI i Secret Service. Tak więc zdecydowanie nie martwię się, że kiedykolwiek zostanę sama ;-) Chyba, że podzielę losy Robinsona i jakimś dziwnym trafem znajdę się na bezludnej wyspie…co może dla wielu byłoby błogosławieństwem na jakiś czas- zero gadania, perlistego śmiechu i mojej szalonej osoby…no ale z drugiej strony…naprawdę??? Szybko byście zatęsknili :P (Mam taką nadzieję :P)
Na zakończenie opowieści o tym dziwnym człowieku- postanowiłam go zablokować, bo każda jego kolejna wiadomość była gorsza od poprzedniej. Zdecydowanie to był typ faceta, których omijam szerokim łukiem. Jak jest dobrze to do rany przyłóż, a jak coś się źle zrobi to wychodzi jego prawdziwe oblicze- chamski, niemiły, przykry …podobny do Pana od Trophy Wife, ale już po ślubie haha! Warto jeszcze dodać, że ów Kawaler miał ksywę świadczącą o jego posturze..dodam, że nie małej..i na koniec zapytał mnie co robię na tym portalu stojąc na wystawie!! Haha A ja już tak na zakończenie odpisałam mu, że nie stoję na żadnej wystawie, a nawet jakbym na niej stała to zdecydowanie nie byłby to sklep dla niego :P Dresów kreszowych w nim nie ma :P Żegnam!
Całusy i miłego dnia :*

Komentarze

Popularne posty