Ciekawość to pierwszy stopień do piekła według Dziewczyny o diabelskich zapędach :P




OMG moja ciekawość kiedyś mnie zgubi!!! :P

Zdjęcie mężczyzny w garniturze i to do tego bez twarzy, a ja bach i daję lajka ;-) Dlaczego?? NIE WIEM!!! I nie dlatego, że był w garniturze (nadal lubię granatowe), a może dlatego, że przypominał mi zwiastun filmu „50 twarzy Grey’a”, którym się tak bardzo rozczarowałam i liczyłam, że znowu polubię tę bajkę ;-) A może dlatego kliknęłam, że byłam ciekawa co ten Pan ma do zaoferowania takiej dziewczynie jak ja ;-) I po raz kolejny zawiodłam się;-) Na początku pogratulował mi odwagi…na co ja już miałam przed oczami Człowieka bez twarzy z poprzedniej nocy. Okazało się, że ów kawaler jest w szczęśliwym związku, który nie do końca jednak spełnia jego oczekiwania (czyli nie tak do końca szczęśliwy ten jego związek;-) i aby umilić sobie życie poszukuje..kochanki!!! Tak tak…z puli prawdopodobnie kilku tysięcy mężczyzn to właśnie ja go wybrałam sugerując się jedynie ciekawością. To mnie naprawdę kiedyś zgubi, ale czego się nie robi, aby doświadczenie, które teraz prowadzę w życiu i opisuję na tym blogu udało się ;-) Dodam, że mój najnowszy wybór był zaledwie o rok ode mnie starszy…i od razu narzuca się jedno pytanie: Po co Jemu Kochanka?? Czy nie łatwiej rozstać się i znaleźć sobie kobietę, która zadowoli go na każdej płaszczyźnie??? Czy lepiej marnować nic nie domyślającej się Dziewczynie najlepsze lata jej życia, a później (bo prawdopodobnie prędzej czy później do tego dojdzie) i tak ją zostawi!? Skoro już w tak młodym wieku dopada go „kryzys wieku średniego” co w jego przypadku nazwać można by było „kryzysem egzystencjonalnym” albo „kryzysem wieku najgłupszego” to co będzie za kilkanaście lat?? Uwielbiam Mężczyzn, ale tacy jak On chcą mi odebrać nadzieję, że stworzę z Kimś wartościowym udany i długoletni partnerski związek!!! No cóż zobaczymy..jak nie tu to mam jeszcze Speed Dates (notabene mam już chętną Przyjaciółkę, która zaoferowała mi towarzystwo- co prawda Rodzinę zostawi w domu i na jedną noc nie będzie się do niej przyznawać, ale zawsze to raźniej iść w towarzystwie równie zakręconej osoby co ja…eee tam..”równie”- ja Jej do pięt nie dorastam z moim szaleństwem i zakręceniem :P tak więc możecie się domyślić z kim na co dzień mam do czynienia ;-) I jak tu być spokojnym i zrównoważonym człowiekiem??? :P Oczywiście wielu moich Przyjaciół i znajomych jest zdecydowanie mniej szalonych i naspeedowanych energią co ja, no ale jakaś równowaga musi być zachowana (to tak abstrahując od moich poszukiwań internetowych ;-) Muszę jeszcze przyznać, że otacza mnie spora grupa cudownych i oddanych osób, których śmiało, po tylu latach mogę nazywać Przyjaciółmi!!! I tu jestem Zwycięzcą!! :P Zawsze mogę na nich polegać, a Oni na mnie, ale to chyba jest oczywiste dla tych, którzy mnie znają ;-) Oczywiście po terapii zrobiłam małe porządki w tej kwestii, które wyszły mi jedynie na dobre, bo najważniejsze w życiu to otaczać się ludźmi szczerymi, życzliwymi, dobrymi, niezawistnymi i takimi, którymi otaczać się chcemy…i niech to będzie Przyjaźń na dobre i na złe..bo jak ja zaliczałam najgorsze momenty w moim dotychczasowym życiu to wielu z nich o mnie zapomniało.. to i ja postanowiłam teraz o nich zapomnieć…i to już tak na dobre :P Teraz skupiam się na szukaniu szczęścia i miłości :P Póki co z różnym rezultatem, ale poszukiwania trwają :P Adios Amigos :P :*

Komentarze